Projekt przygotowała grupa robocza przy Klubie Senatorów Platformy Obywatelskiej składająca się z ekspertów, parlamentarzystów, przedstawicieli resortu zdrowia oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Jej pracami kieruje Mieczysław Augustyn (55 l.). Rozważane są różne możliwości, ale już wiadomo, że nową składkę w wysokości 1 proc. wynagrodzenia brutto mają obowiązkowo płacić wszyscy pracujący.
Przeczytaj koniecznie: Znów zdrożeje chleb. Nawet o 30-40 groszy za bochenek!
Prawdopodobnie nowe obciążenie obejmie również emerytów i rencistów. Pieniądze będą przeznaczone dla osób starszych, niesamodzielnych, potrzebujących pomocy i stałej opieki.
Dla wszystkich pracujących Polaków pomysł PO oznacza tylko jedno. Ich pensje zostaną obcięte.
Jeszcze dokładnie nie wiadomo, jak będzie liczona nowa składka. Jeśli - tak jak założyliśmy - będzie to 1 proc. od wynagrodzenia brutto, to po wejściu w życie ustawy pracownik otrzymujący dziś wynagrodzenie w wysokości 3000 zł brutto straci rocznie aż 360 zł.
- Nowa składka ubezpieczeniowa, a w zasadzie nowy podatek oznacza kolejne podwyższanie kosztów pracy. Na pewno nie spotka się z dobrym przyjęciem ani ze strony pracowników, ani pracodawców. Niedawno rząd zastanawiał się nad podwyższeniem składki rentowej, teraz tak naprawdę próbuje to przeprowadzić, tyle że pod inną nazwą - uważa ekonomista Marek Zuber.