Reprezentacja Serbii niemały potencjał pokazała już podczas kwalifikacji do katarskiego mundialu. Nie ma bowiem przypadku w tym, że do turnieju głównego awansowali kosztem Portugalczyków. Mało tego, drużyna prowadzona przez Dragana Stojkovicia w dwumeczu przeciwko Cristiano Ronaldo i spółce ugrała aż 4 pkt, notując choćby tyleż nieoczekiwane, co zasłużone zwycięstwo na wyjeździe (2:1). Komplet „oczek” w tym starciu zapewnił zresztą ekipie z Bałkanów awans na MŚ. Serbowie dobrą dyspozycję potwierdzili także podczas niedawnych rozgrywek Ligi Narodów, gdzie bez większych problemów wygrali rywalizację z Norwegią, Słowenią oraz Szwecją, wywalczając tym samym awans do Dywizji A. Czy podczas mistrzostw świata w Katarze także udowodnią swoją klasę i wywalczą awans do fazy pucharowej? Z pewnością mają na to szansę. Tym bardziej, że w ich składzie znajduje się kilku zawodników o naprawdę wysokich umiejętnościach. Wystarczy wspomnieć choćby o gwieździe Lazio Sergeju Milinkoviciu-Saviciu, snajperze Fulham Aleksandarze Mitroviciu czy Luce Joviciu, za którego swego czasu Real Madryt zapłacił dużo pieniędzy. Serbowie mundial zaczną od starcia z faworyzowaną Brazylią, a następnie czekają ich dwa bezpośrednie mecze o awans. Wg TOTALbet, w tym drugim – przeciwko Szwajcarii – nie będą wcale bez szans na końcowy triumf.
Helweci jednak również mają jednak swoje ambicje. Co więcej, obie ekipy spotkały się w fazie grupowej przed czterema laty, podczas mundialu w Rosji. Wówczas górą byli Szwajcarzy, którzy po golach Xhaki i Shaqiriego wygrali 2:1. To zwycięstwo okazało się zresztą bezcenne w kontekście awansu do dalszych gier, na finiszu fazy grupowej Serbowie stracili bowiem do swoich oponentów jedynie dwa „oczka”. Marsz Helwetów został jednak zatrzymany już w 1/8 finału, gdy lepsi o jednego gola (0:1) okazali się Szwedzi. Ekipa prowadzona przez Murata Yakina ponownie potwierdziła swoje wysokie ambicje podczas ubiegłorocznego EURO, gdy – po fenomenalnym meczu i serii rzutów karnych – odprawiła z kwitkiem faworyzowaną Francję, wywalczając tym samym awans do najlepszej ósemki imprezy. Tam nie mieli już jednak tyle szczęścia i – także po konkursie jedenastek – ulegli reprezentacji Hiszpanii. Te wyniki potwierdzają jednak, że ambicje „Rossocrociati” sięgają wysoko, a – co ważne – podążają za nimi także duże umiejętności. Nie może zatem dziwić, że w starciu kończącym zmagania grupowe (przeciwko Serbii) eksperci TOTALbet nieco wyżej oceniają szanse drużyny Murata Yakina. Bukmacher kurs na zwycięstwo Szwajcarii ustalił bowiem na 2.63. W przypadku ekipy z Bałkanów jest to natomiast 2.83.
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczów MŚ w Katarze dostępna jest W TYM MIEJSCU.