Rządowi eksperci z jednej rzeczy zdają sobie sprawę. Kampania promującą energię z atomu musi być widowiskowa, bo w Polsce wciąż żywe są wspomnienia Czarnobyla. Ten obraz trudno będzie z dnia na dzień wymazać Polakom z pamięci, więc nie może być mowy o próbach. Akcja od razu musi być zmasowana i przede wszystkim trafna, bo inaczej będzie skazana na niepowodzenie.
Na razie – jak donosi „Gazeta Wyborcza” - rządowi eksperci mają dwa pomysły. Pierwszy to wykreować twarz polskiej energetyki jądrowej. Drugi jest bardziej podstępny i być może rewolucyjny. Propaganda może trafić nawet do seriali, o ile oczywiście zgodzą się na to scenarzyści!
- Gdyby bohater któregoś popularnego serialu był np. stypendysta wracający do kraju po stażu w elektrowni atomowej na Zachodzie... – mówi "Gazecie Wyborczej" Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia energetyki jądrowej.
To może być strzał w dziesiątkę. Seriale od kilku lat przyciągają przed telewizory miliony widzów i wyjątkowo trwale wpisują się w „kulturę popularną”.
Serialami przekonają nas do atomu
2009-12-17
10:40
Rząd chce nas przekonywać do energii jądrowej, dlatego w przyszłym roku ruszy kampania, która ma rozwiać wątpliwości milionów Polaków. Spece od PR-u już głowią się jak podejść do sprawy, a pierwsze pomysły są dość zaskakujące. A gdyby tak dodać wątek do popularnego serialu...