Zaledwie kilka miesięcy po oddaniu do użytku Trasy Siekierkowskiej okazało się, że trzeba ją naprawiać. Między węzłem Marsa a wjazdem na Gocław zapadła się jezdnia. Teraz drogowcy będą pruli nową drogę.
W trasie powstały zagłębienia, bo budowano ją na grząskim gruncie i dlatego osiada. Droga kosztowała niemal 200 mln zł!
- Według naszych badań osiadanie jezdni w tym miejscu zdecydowanie się zmniejszyło - informuje Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimex-Dromex, budowniczego Siekierkowskiej. - Nadal jednak monitorujemy to zjawisko - zaznacza.
Adam Sobieraj (32 l.) z Zarządu Dróg Miejskich zapewnia, że remont zostanie przeprowadzony w ramach gwarancji.
Do końca sierpnia w tym miejscu zostanie ustawiony znak informujący o nierównościach. Kierowcy są oburzeni. - Wystarczy, żeby jezdnia była mokra, a tragedia gotowa - denerwuje się Robert Naszczocki (32 l.), handlowiec. - Te hopki trudno zauważyć, a samochód niebezpiecznie na nich podskakuje - zaznacza.
Robotnicy zaczną naprawę trasy na początku października. - Roboty planowane są na weekend i zajmą ok. 24 godzin - informuje Krzysztof Kozioł. - Podczas naprawy kierowcy będą mogli korzystać z dwóch pasów ruchu - dodaje.