Lokatorzy kamienicy w Siemianowicach Śląskich przeżyli w nocy prawdziwy dramat. Kiedy w mieszkaniu ciężarnej matki dwójki dzieci na parterze wybuchł pożar, ogień w mgnieniu oka zaczął trawić całe piętro drewnianej kamienicy i odciął przerażonym mieszkańcom drogę ucieczki.
Patrz też: Kołodzież, podlaskie: Jerzy Grochowski - tata bohater - uratował rodzinę z pożaru
W walce z żywiołem uczestniczyło 11 zastępów straży pożarnej. Strażacy ewakuowali 20 osób z 14 mieszkań. Akcję utrudziła wysoka temperatura i duszący dym. Gdy weszli do płonącego mieszkania ciężarnej kobiety znaleźli zwłoki 6-letniego chłopca i 9-letniej dziewczynki. Ich matka jeszcze żyła. Z objawami zatrucia dymem została odwieziona do szpitala.
Dzieci nie były jedynymi ofiarami pożaru. Zginęła także 74-letnia sąsiadka. Wszystkich zabił czad, ale ciała ofiar były także poparzone.