Zdarzenie miało miejsce przy ul. Krótkiej. W wyniku pożaru zginęła jedna osoba, jak się później okazało pożar ten nie był przypadkiem - miał ukryć ślady zabójstwa 40-letniego mężczyzny.
Jak ustalono do tej pory, dwaj znajomi, którzy przybyli do 40-latka, po spożyciu alkoholu, wdali się z nim w kótnię, przez co zadali 40-latkowi kilka ciosów nożem, a następnie zapruszyli pożar by ukryć ślady zabójstwa.
Sprawców zatrzymano - okazali się nimi mieszkańcy Siemianowic w wieku 20 i 44 lat.