Sikorski bał się Rosji po wojnie z Gruzją

2010-12-08 15:24

Ujawnione przez portal WikiLeaks tajne raporty amerykańskiej dyplomacji zdradzają także szczegóły posunięć polskich polityków najwyższego szczebla. W grudniu 2008 roku, cztery miesiące po wybuchu konfliktu zbrojnego w Gruzji ambasada USA wysłała za ocean depeszę o obawach i przestrogach szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Wynika z niej, że Polska obawia się agresji Rosji.

Wsparcie jakiego Polska udzieliła Gruzji w czasie konfliktu zbrojnego z Rosją o separatystyczne  obszary Osetii Płd. i Abchazji mogło nas wiele kosztować. Szef MSZ Radosław Sikorski jawnie mówił o niedopuszczalnym bombardowaniu terytorium Gruzji przez Rosjan, a prezydent Lech Kaczyński wezwał NATO i UE do odpowiedniej reakcji.

Po wycieku na portalu WikiLeaks tajnych dokumentów amerykańskiej dyplomacji okazuje się, że sytuacja w Polsce była bardzo poważna. Z depeszy jaką ambasada USA w Warszawie wysłała do amerykańskich dyplomatów wyłaniają się liczne obawy polityków.
Przedstawiciele RP bali się zagrożenia ze strony Rosji, spodziewali się agresji w ciągu 10-15 miesięcy. Byli przekonani, że wojnę w Gruzji przewidzieli gdy ostrzegali o agresywnych zapędach Moskwy.

Przeczytaj koniecznie: Plany NATO dotyczące obrony Polski przed Rosją - jak będą działać nasi sprzymierzeńcy krok po kroku

W dokumencie ujawnionym przez WikiLeaks czytamy: „Według doktryny Sikorskiego każde następne działanie Rosji w celu zmiany granic europejskich siłą lub przez przewrót powinno być postrzegane przez Europę jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa i pociągnąć za sobą proporcjonalną odpowiedź całego Sojuszu Północnoatlantyckiego”. .

Szef MSZ miał powiedzieć USA, że Polska spodziewała się zagrożenia ze strony Rosji w ciągu 10-15 lat. Po wojnie w Gruzji uznano jednak, że do takiego zagrożenia może dojść w ciągu 10-15 miesięcy.

Według noty Sikorski ostrzegał, że NATO zamienia się w „polityczny klub bez zębów” i stwierdził, że Polska nie będzie mogła tolerować „powtórki scenariusza gruzińskiego na Ukrainie”. Szef MSZ w rozmowie z Amerykanami bronił także polskiej decyzji o dostarczeniu Gruzji broni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają