Dziennikarz, który stwierdził, że poczuł się oszukany przez partię, która chce znów wystawić w wyborach do Sejmu bohaterów afery hazardowej, stał się jednak obiektem kpin.
- Straciliśmy naczelnego "Playboya". Bardzo nad tym ubolewam. Ale jakoś przeżyjemy - stwierdził ironicznie szef MSZ Radosław Sikorski (48 l.).
Przeczytaj koniecznie: Marcin Meller, naczelny Playboya, wyrzekł się Platformy Obywatelskiej! Teraz wstąpi do PiS? SONDA