Sikorski o wulgarnych i antysemickich komentarzach pod adresem swoim i swojej żony donosił już prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi pod koniec 2010 roku. Wówczas sprawę zakończyła się jasną deklaracją że prokuratura przestanie traktować takie sprawy jako te „o niskiej szkodliwości społecznej”. Sikorski dodatkowo domagał się też usunięcia z internetu najbardziej wulgarnych i przykrych tekstów.
Przeczytaj koniecznie: Minister Sikorski: Dość upolitycznianiu Smoleńska, delikatność rządu i prezydenta właśnie się kończy
A trzeba przyznać, że internauci szefa polskiej dyplomacji nie oszczędzali. Jak donosi serwis wirtualnemedia.pl pod jednym z tekstów dotyczących właśnie skargi ministra do prokuratury wciąż można przeczytać między innymi takie niewybredne opinie: Do fiu** bez napletka hasbarowca, jak ci nasz kościołek przeszkadza to won do O***ELA, mały icku, czy wiesz, że twoja babcia to rzydówka ubecka z domu Rojer, dwulicowe ścierwo, które dąży do rozkładu polski ...do gazu fraglesa” (pisownia oryginalna).
Nie usunięcie takich wpisów zakończy się teraz sprawą w sądzie. Radosław Sikorski złożył już pozew cywilny przeciwko firmom Ringier Axel Springer Polska i Business Polska, wydawcom „Faktu” i „Pulsu Biznesu”. Minister z jednej strony domaga się wszczynania postępowania z urzędu przy okazji wszystkich komentarzy antysemickich, z drugiej domaga się zadośćuczynienia w wysokości 20 tysięcy złotych i przeprosin za naruszenie dóbr osobistych.
Patrz też: Sikorski PIĘKNIEJSZY od Tuska - tak Polki zdecydowały w SONDAŻU