Simon Mol zmarł nagle w szpitalu zakaźnym

2008-10-13 4:00

Warszawa. Kameruńczyk Simon Mol (35 l.), który świadomie zaraził wirusem HI, jedenaście kobiet, nie żyje.

Zmarł w szpitalu zakaźnym na warszawskiej Woli kilka dni po tym, jak w ciężkim stanie został tam przetransportowany z więziennego szpitala przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Odszedł, nie doczekawszy wyroku. Za to, co zrobił, groziło mu co najmniej 10 lat więzienia. Mol wmawiał kobietom, że jest uchodźcą politycznym. Przedstawiał się jako poeta i dziennikarz, oczarowywał je swoją wrażliwością i bezwzględnie zarażał śmiercionośnym wirusem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki