Siostra Bernardetta trafiła do więzienia w zeszłym miesiącu, a w czwartek w gliwickim sądzie podjęto decyzję o pozostawianiu jej za kratami. Sąd w Gliwicach rozpoznawał zażalenie zakonnicy na decyzję Sądu w Zabrzu, który wcześniej nie zgodził się na zawieszenie siostrze kary.
Czytaj: Siostra Bernardetta zatrzymana! Zakonnica jest już w WIĘZIENIU
Zaskoczeniem na rozprawie było to, że już na początku pełnomocnik zakonnicy mec. Michał Kelm przeczytał oświadczenie siostry Bernardetty, w którym wyrażała ona swoja głęboką skruchę! W odczytanym dokumencie znalazły się słowa przeprosin skierowane do wszystkich pokrzywdzonych przez zakonnicę z Zabrza i prośba o modlitwę za nią:
„Ze szczerego serca przepraszam wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób czują się pokrzywdzeni przeze mnie. Proszę o wybaczenie tych, których z mojego powodu dotknęło cierpienie, ból, czy poczucie zgorszenia. Przepraszam za wszystko, co w moim życiu kogokolwiek zraniło i proszę również Boga, aby mi przebaczył” napisała Agnieszka F, czyli siostra Bernardetta.
Siostra Bernardetta przeprosiła, ale i tak zostanie w więzieniu
Zakonnica dodała też, że nie najlepiej się czuje, a swoje cierpienia chce ofiarować za tych, których skrzywdziła:
„Dziś stan mojego zdrowia nie jest najlepszy. Moje cierpienie i trudności ofiaruję za tych wszystkich, których w jakikolwiek sposób pokrzywdziłam”.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach, sędzia Agata Dydek-Zdyń powiedziała, ze sprawa siostry Bernardetty została zakończona, a zakonnica zostanie w więzieniu. Nie wiadomo, co skłoniło zakonnice do skruchy i wyrażenia żalu. Jak zapewnił mec. Kelm, oświadczenie było inicjatywą siostry i nie zna on jej motywów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail