Skandal! Odbierzcie Czumie limuzynę

2009-10-29 10:16

Do luksusów władzy łatwo się przyzwyczaić. Choć Andrzej Czuma (71 l., PO) nie jest już ministrem sprawiedliwości, wciąż korzysta ze służbowej limuzyny, którą dostał z resortu. Za spełnianie zachcianek Czumy płacą oczywiście podatnicy.

Czuma przestał być ministrem 13 października. Ale nie dość, że do końca roku będzie pobierał ministerialną pensję (ok. 14 tys. zł brutto miesięcznie), to do dyspozycji ma służbowe volvo! Tym samym autem woził się, kiedy stał na czele resortu.

- Samochód marki Volvo należy do kolumny samochodów służbowych Ministerstwa Sprawiedliwości. Obecnie korzysta z niego były minister Andrzej Czuma - potwierdza "SE" Joanna Dębek z biura prasowego resortu. Od czasu dymisji ministra zmieniło się tylko to, że nie ma służbowego kierowcy. Ostatnio spotkaliśmy Czumę, jak wybrał się służbową limuzyną do swojego biura poselskiego i do domu. Co ciekawe, jak wynika z oświadczenia majątkowego byłego ministra, w garażu stoi jego prywatne auto - lancia z 1996 r.

Decyzja o przyznaniu limuzyny Czumie została podjęta tego samego dnia, gdy przestał być ministrem sprawiedliwości. Podjął ją 13 października dyrektor generalny Wojciech Kijowski (43 l.). Resort zapewnia nas, że auto ma pozostać do dyspozycji byłego ministra tylko do końca października. I że Czuma ma obowiązek zapłacić za zużytą benzynę. O kosztach amortyzacji samochodu nie wspomina jednak ani słowem. Przypilnujemy, żeby polityk co do złotówki oddał pieniądze za wożenie się służbową limuzyną!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki