Do zdarzenia doszło w miniony weekend. Jak podaje "Głos Wielkopolski", pogotowie wyjechało do kobiety, która zasłabła na basenie. Ratownicy pobiegli na pływalnie, nie myśląc nawet o zamknięciu karetki. W tym czasie do pojazdu wszedł złodziej. Naprędce chwycił walizkę, w której były sprzęt do EKG.
– Jego wartość oszacowano na 3 tys.zł, ale mógłby być bezcenny, gdyby była potrzeba, aby użyć go dla ratowania ludzi - mówi Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Bezdusznego złodzieja nadal nie znaleziono, ale udało się już odzyskać skradziony aparat. W niedzielę walizka trafiła z powrotem na stację pogotowia ratunkowego. Policja nie zdradza, czy ktoś ja przyniósł, czy została odnaleziona dzięki monitoringowi.