Żeby wypłacanie urzędnikom comiesięcznych premii nie wzbudziło wątpliwości, nazwano je premiami regulaminowymi. Zapis ododatkowym wynagrodzeniu znalazł się w rozporządzeniu Rady Ministrów. Szefowie resortów wzięli sobie go do serca i hojnie rozdają regulaminowe premie.
>>> Urzędnicy wożą się na potęgę! Mają 1700 służbowych samochodów
Jak donosi Fakt, tylko w ciągu czterech miesięcy tego roku minister rolnictwa Stanisław Kalemba wypłacił z tego tytułu swoim
urzędnikom ponad 276,7 tys. zł. Średnia premia wyniosła 1305 zł. Nie oszczedzał też minister transportu. Urzędnicy od Sławomira Nowaka dostali już w tym roku ponad 209 tys. zł. Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydało na premie ponad 192 tys. zł.
– Premie regulaminowe są jednym ze stałych składników wynagrodzenia dla grupy pracowników niebędących członkami korpusu
służby cywilnej, wynikającym z rozporządzenia Rady Ministrów. Są miesięczne, zależne od wynagrodzenia zasadniczego i wypłacane jednocześnie z wynagrodzeniem – tłumaczy dziennikowi Iwona Chromiak z Ministerstwa Rolnictwa.