Skandal we Wrocławiu. Dziecko ZMARŁO, bo szpital go nie przyjął!

Dziecko zostało ranne w poniedziałek w wypadku w Oleśnicy. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował chłopca do szpitala uniwersyteckiego we Wrocławiu, ale tam zamiast zając się 8-latkiem i jak najszybciej go ratować, odesłano go do szpitala wojskowego.

Jak tłumaczył dyrektor placówki chłopiec został tam wysłany, bo tego dnia dyżur neurochirurgiczny pełnił właśnie szpital wojskowy. „Optymalnym rozwiązaniem dla ratowania życia tego dziecka było przekazanie go do szpitala, który dysponował w tym dniu pełną gotowością do wykonania zabiegu” powiedział dyrektor i dodał, że jego zdaniem szybciej trwałby transport niż skompletowanie właściwego zespołu do operacji dziecka, podaje tvp.info.pl.

Zobacz: ZASTRZELIŁ instruktora na strzelnicy i chciał ZABIĆ też jej właściciela

Przedstawiciele z pogotowia lotniczego przekonują, ze jeszcze przed przywiezieniem dziecka do szpitala uniwersyteckeigo poinformowali lekarzy o jego stanie. transport śmigłowcem chłopca trwał 20 minut, do tego doszła godzinna reanimacja. Niestety, chłopiec zmarł. Teraz sprawę bada prokuratura.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail