Drożej będzie m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Katowicach. Władze miast tłumaczą, że przy obecnych cenach biletów muszą pokrywać nawet 70 proc. kosztów przejazdu. Do tego doszły inwestycje w nowoczesne autobusy i tramwaje. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest obciążenie pasażerów.
Od 1 stycznia jednorazowy bilet na przejazd komunikacją miejską w stolicy zdrożeje aż o 20. proc. - z 3,60 zł do 4,40 zł, imienny bilet 30-dniowy z 90 zł do 100 zł, a 90-dniowy z 220 zł do 250 zł.
Kraków postanowił oszczędzić pasażerów z okresowymi biletami a znacznie podnosi ceny tych do kasowania. W Poznaniu styczniowa podwyżka obejmie wszystkie rodzaje biletów - o ok. 7 proc. O ok. 8 proc. więcej zapłacą za przejazd mieszkańcy Katowic.
Eksperci straszą, że to jeszcze nie koniec. Do regularnych podwyżek musimy się przyzwyczaić.