Mitchell przeprowadziła w Warszawie wywiad z wiceprezydentem USA Mikiem Pencem, który przybył na konferencję bliskowschodnią. W swej relacji na żywo z Warszawy dziennikarka poinformowała, że w programie podróży Pence’a i jego żony jest m.in. wizyta pod Pomnikiem Bohaterów Getta. Jak następnie dodała: - Wiceprezydent wraz z żoną odwiedzą miejsce powstania polskich Żydów w warszawskim getcie, które trwało miesiąc, przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi.
Wyglądało to następująco:
Słowa Mitchell wywołały powszechne oburzenie. Poseł Kukiz'15, Stanisław Tyszka napisał np.: - Pani Andrea Mitchell za słowa o "polskim i nazistowskim reżimie" powinna natychmiast przeprosić, a jeśli tego nie zrobi to powinna zostać z Polski wydalona i wpisana na listę osób niepożądanych. Tak by się zachowało szanujące się państwo. Za jego słowami po kilku godzinach poszły również czyny:
Oliwy do ognia dolała natomiast... ambasada Polski w USA. Opublikowany przez nią wpis dotyczący tych haniebnych słów amerykańskiej dziennikarki wywołał kolejną falę oburzenia i zażenowania wśród dziennikarzy i internautów. Napisano w nim: - Dziękujemy ci @mitchellreports @MSNBC za relację z Warszawy. Jednak Powstanie w Getcie Warszawskim w 1943 r. było aktem bohaterstwa przeciwko niemieckim nazistom, którzy założyli getto i dokonali Holokaustu. W czasie drugiej wojny światowej Polska została zaatakowana i była okupowana przez władze nazistowskich Niemiec.