Potem na komendę policji przyszedł dziwny list. Był napisany dziecinnym charakterem, na kartce z zeszytu. Ktoś napisał, że to on ukradł komórkę, ale gdy dowiedział się, że okradziona dziewczynka jest chora i potrzebuje aparatu, by ustalać z mamą dawki leków, zaczął żałować swojego postępku i zostawił aparat w sklepie spożywczym.
Skrucha złodzieja
2013-10-18
4:20
Ktoś ukradł 9-letniej dziewczynce z Lubartowa telefon.