SKWIERZYN: Zły pan wyrzucił mnie przez okno

2013-02-04 3:00

Ta biedna suczka przekonała się, jak okrutny potrafi być człowiek. Wyrzucona przez okno z drugiego piętra pogruchotała sobie kości. Jakimś cudem jednak przeżyła. Lekarze poskładali jej łapki i włożyli je w gips. Teraz Sara (9 l.) czeka w schronisku na dobrego pana.

Do tej pory nie miała szczęścia. Przez kilka ostatnich lat Sara (9 l.) mieszkała ze swym właścicielem w bloku w Skwierzynie (woj. lubuskie). Ale jej pan bardziej dbał o to, by nie zabrakło mu alkoholu niż o nią. Głodne, zaniedbane zwierzę codziennie drżało też ze strachu. W mieszkaniu imprezowali obcy ludzie. To właśnie w czasie alkoholowej libacji suczka została wyrzucona przez okno. Podobno pan zdenerwował się na nią, bo zaczęła szczekać...

Połamaną Sarę znaleźli przed blokiem przechodnie. Szybko zawieźli ją do weterynarza. Psina miała szczęście. Została zoperowana, a łapki włożono jej w gips. Dziś dochodzi do siebie w schronisku.

- Przed tygodniem sąd odebrał suczkę złemu właścicielowi - mówi szefowa Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt w Skwierzynie Agnieszka Czaczkowska. Sara wreszcie jest wolna. I czeka na opiekuna z prawdziwego zdarzenia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają