W środę, ok. godz. 19.30 na ulicy Orzegowskiej w Rudzie Śląskiej samochód potrącił cztery kobiety, które wysiadły z autobusu linii 146. Kobiety przechodziły przez oświetlone i oznakowane przejście dla pieszych, kiedy wjechał w nie volkswagen caddy.
Jego kierowcą był 60-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który tłumaczył policji, że nie zauważył pieszych.
Niestety, potrącenie okazało się tragiczne w skutkach. Na miejscu zginęła jedna z czterech kobiet, w które uderzył samochód.
Mimo, że 77-latka była reanimowana i na chwilę medykom udało się jej przywrócić funkcje życiowe, kobieta zmarła. Pozostałe uczestniczki wypadku zostały ranne i trafiły do szpitala. Na razie nie wiadomo w jakim są stanie, wstępne oględziny na miejscu wypadku wskazywały, że ich obrażenia są poważne.
Kierowca volkswagena był trzeźwy, ale pozostał do dyspozycji policji i prokuratury. Najprawdopodobniej stanie przed sądem za spowodowanie wypadku drogowego.