„W związku z fałszywymi wiadomościami e-mail, w których autor informuje o zamiarze zainicjowania kontroli i wyznacza jej termin uprzejmie informujemy, że urząd skarbowy nie jest autorem takich wiadomości, a pan mgr Tomasz Bartkowski nie jest pracownikiem żadnego urzędu skarbowego” - komunikuje Izba. W swej treści pisemko jest bardzo przekonywujące, napisane urzędowo. „Urząd Skarbowy doreczyl zawiadomienie о zamiarze wszczecia kontroli w dniu 18.04.2016r. Wobec braku mozliwości nawiazania kontaktu telefonicznego w dniach 3-4.04.2019r. i nie zastania podatnika w jego siedzibie w dniu 2.04.2019r. w celu ustalenia terminu wszczecia kontroli. Urzad Skarbowy wyznacza termin wszczecia kontroli na 29.04.2019r. о godz. 9.00...” - napisał niejaki Borkowski.
Czerwona lampka u odbiorcy takiego „zawiadomienia” powinna zapalić się po lekturze treści. Nie ma w nim SPRECYZOWANEGO z lokalizacji urzędu skarbowego, post pisany jest bez użycia znaków diakrytycznych. Poza tym skarbówka NIE WYSYŁA E-MAILI do swoich klientów. Cwaniakowi chodzi o to, by odbiorca otworzył załącznik. I tu Izba Administracji Skarbowej w Katowicach przestrzega: „Otwieranie załącznika do wiadomości lub zamieszczonych w niej linków, jak również wysyłanie odpowiedzi do nadawcy, jest niebezpieczne, ponieważ może spowodować zainfekowanie komputera szkodliwym oprogramowaniem lub przekazanie danych podatnika nieuprawnionym osobom”. Radzimy zainstalować skuteczne oprogramowanie antywirusowe.