– Widok policjantów na rowerach był zaskoczeniem dla mieszkańców, ale to był pozytywne zaskoczenie. Czterech dzielnicowych – asp. szt. Tomasz Gabryś, asp. szt. Damian Achtelik, sierż. szt. Mariusz Farat oraz sierż. szt. Mariusz Makosz – mają duży teren do obsługi. Dzięki rowerom będą mogli się szybciej przemieszczać – podkreśla podkom. Tatiana Lukoszek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich. Jeśli jesień będzie złota, to dzielnicowi częściej będą jeździć niż chodzić (w służbie dzielnicowy nie używa radiowozu). A w przyszłym roku rozpoczną już regularną od wiosny do jesieni.
Policjantom rowery i wyposażenie sfinansowały władze miasta. Kosztowało to je 15 tys. zł. Policjanci z grupy rowerowej są nieco inaczej umundurowani niż pozostali. Policjant pełniący służbę na rowerze ma białą koszulkę z napisem „POLICJA”, a nie czarną lub granatową. Zamiast długich, rowerowi mają krótkie spodnie, a na głowie – z oczywistych powodów zamiast czapki – kask kolarski. Poza tym są uzbrojeni i wyposażeni tak samo, jak ich koledzy z pieszych lub zmotoryzowanych patroli. Zatem, nie należy ich bagatelizować. Drżyjcie złodzieje, policjant na rowerze łatwo dogoni uciekającego.