Jakby ktoś nie wiedział to taka nowa limuzyna kosztuje od od 530 tys. zł w górę i można z niej wycisnąć ponad 300 km na godzinę. Wynika z tego, że zatrzymany przez policję z Rybnika mieszkaniec Żor jechał na połowę tego, co mu fabryka dała. Przypomnijmy, że W Polsce na terenie zabudowanym zakazane jest przekraczanie prędkości 50 km na godz. od 5:00-23:00 oraz 60 km na godz. od 23:00-5:00. Dlaczego porszak miał na prędkościomierzu prawie 160 km? Bo jego właścicielowi spieszyło się do domu. Całe szczęście, że na drodze nie napotkał niespodzianie człowieka lub zwierzaka, bo choć taka bryczka ma ekstra hamulce, to droga hamowania jest jednak zależna od praw fizyki. A tak skończyło się na dziesięciu punktach karnych.
O wysokości mandatu nawet wspominać nie będziemy. Bo co to za wydatek dla posiadacza auta, do którego opona „sztuk jeden” kosztuje od 500 do 3000 zł. Ciekawe, jakby jeżdżono takimi supersamochodami, gdyby mandaty były uzależnione nie tylko od rangi wykroczenia, ale i wartości auta?