Ogień pojawił się około godziny 23 na terenie składowiska przy ulicy Szkolnej w Koniecpolu koło Częstochowy. W miejscu, w którym wybuchł pożar składowany był m.in. plastik, papiery oraz tworzywa sztuczne. Starszy kapitan Tomasz Bąk, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie w nocnej rozmowie z TVN24 zdradzał: - Pożarem objęta jest powierzchnia około 25 na 25 metrów, pięć metrów wysokości. Pali się biomasa, która dodawana jest do cementowni jako paliwo alternatywne. Są to papiery oraz tworzywa sztuczne. Jak dodał: - Za wcześnie, by mówić o przyczynach. Będzie powołany specjalny zespół, komisja powołana przez policję i biegłych, która ustali przyczynę pożaru.
Właściciel składowiska, Robert Wideryński, poinformował, że kiedy wybuchł pożar, na miejscu byli pracownicy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Co ważne, ogień nie stanowił zagrożenia dla sąsiednich budynków. Burmistrz Koniecpola, Ryszard Szuliga tłumaczył, że "w całym nieszczęściu szczęśliwe jest to, że dym z tego paleniska kieruje się w kierunku lasu, a nie w kierunku najbliższego osiedla, gdzie jest duże skupisko ludzi".