Po całonocnych poszukiwaniach odnaleziono mężczyznę, który zgubił się na Baraniej Górze. Był tam ze swoimi znajomymi. W pewnym momencie oderwał się od grupy i stracił z nią kontakt. Kiedy zrobiło się ciemno, zadzwonił na policję, która zawiadomiła służby ratownicze.
Patrz też: Śląskie: Udawał kierowcę autobusu
GOPR-owcy na szczyt góry dostali się quadem. Kontakt z mężczyzną był utrudniony, bo przestał mu działać telefon. Na dodatek poszkodowany przykrył się rzeczami, które miał przy sobie i był całkowicie niewidoczny. Pechowego turystę znaleziono około 20 m od szlaku.