Śląskie: Wiatr zerwał kilkaset dachów. Tylko trzy osoby zostały ranne

Od 9 do 12 marca (do piątej rano) w Śląskiem straż pożarna odnotowała 2950 interwencji. Nic dziwnego, wiatr wiał z szybkością przekraczającą 100 km/h. W akcji użyto sumarycznie 3 tys. zastępów. Największe szkody wichury poczyniły w Katowicach,. Bielsku-Białej i powiatach: cieszyńskim, gliwickim, rybnickim i tyskim. Strażacy usuwali powalone drzewa z linii energetycznych i dróg, zabezpieczali domy, w których wiatr zerwał (29 przypadków) lub uszkodził dachy (451). Wiatr uszkodził kilka linii kolejowych. PKP Polskie Linie Kolejowe musiały skierować 6 specjalnych pociągów do naprawy trakcji. Sporo roboty mieli energetycy. W pewnym momencie bez prądu pozostawało prawie 50 tys. indywidualnych odbiorców. Ze spektakularnych zdarzeń będących skutkami wichury należy wymienić dwa. 9 marca w Siemianowicach Śl. Dach wywrócił osiem garaży stojących w rzędzie. W Jaworznie natomiast powiatowy inspektor nadzoru budowlany wydał nakaz zamknięcia kościoła, bo wiatr uszkodził wieże i jej fragmenty spadły tu przed wejściem do świątyni. We wtorek w Śląskiem wiatr ucichł.