To powinien być powód do wstydu... W europarlamencie jest 736 posłów, a Nitras pod względem obecności na głosowaniach zajmuje... 25 miejsce od końca!
Co więcej – jak donosi RMF FM - Nitras nie jest także autorem żadnego raportu, żadnej rezolucji czy opinii. W styczniu opuścił też ważne, dwudniowe posiedzenie swojej komisji ds. ekonomicznych i walutowych, gdzie rozmawiano o kryzysie finansowym.
Przeczytaj koniecznie: Ziobro to największy euroleń
Jeśli chodzi o obecności to nie popisali się również Zbigniew Ziobro i Michał Kamiński. Tylko oni dwaj i oczywiście Sławomir Nitras zaliczyli poniżej 70 procent wszystkich głosowań w Parlamencie Europejskim. Niewiele lepszym wynikiem może się też chwalić Jacek Kurski (71,79 proc obecności na głosowaniach)
Po przeciwnej stronie skali znaleźli się natomiast Lidia Geringer de Oedenberg (SLD) oraz Filip Kaczmarek (PO). Obydwoje mogą się chwalić nie tylko wzorową obowiązkowością, ale i zaangażowaniem w tworzenie raportów i opinii, czyli najważniejszych dokumentów w Parlamencie Europejskim. Lidia Geringer de Oedenberg ma na koncie aż 11 raportów, a Kaczmarek 3 takie dokumenty.
Pod względem realnego działania - czyli wpływu na europejską politykę - najlepiej wypadają Jacek Saryusz-Wolski, oraz Danuta Huebner. Ta dwójka polskich eurodeputowanych jest także najlepiej rozpoznawalna na świecie.