Katarzyna Szymańska-Borginon miała podstawy do wyciągania niezbyt przychylnych opinii na temat europosła PO. W rankingu VoteWatch.eu (podsumowuje on obecność posłów na głosowaniach) Nitras wypadł wręcz fatalnie. Został sklasyfikowany na 25 miejscu, ale od końca!
Ponad to reporterka wytknęła europosłowi, że jest autorem żadnego raportu, żadnej rezolucji czy opinii oraz, że opuścił ważne posiedzenie swojej komisji ds. ekonomicznych.
Przeczytaj koniecznie: Kamiński, Nitras, Ziobro, Kurski, Kowal - oto największe eurolenie
Sławomir Nitrasa kajać się jednak nie zamierza, przeciwnie przystąpił do ataku. - Można powiedzieć o mnie wszystko, ale nigdy nikt nie nazwał mnie leniem. Lenia nie mogę darować (...) Chodzi o fakty. Są nieprawdziwe. Zrobiła dziewczyna sensację moim kosztem i myślała, że zrobi fajny numer. Nie zrobi. – napisał na Twittere europoseł PO.
Nitras postawił również ultimatum, dziennikarka ma tydzień na sprostowanie informacji, jeśli tego nie zrobi polityk chce wnieść sprawę do sądu.