Nowak ani w Kancelarii Premiera, ani w Kancelarii Prezydenta nie był dotąd najważniejszym politykiem. Nie dał się też poznać jako ktoś wybitny. Na Nowaka zwracano uwagę raczej ze względu na jego wygląd. Bo trzeba przyznać, że się wyróżniał.
Miał zawsze doskonale skrojone garnitury, modne płaszcze, skórzane torby. Taki włoski elegant uwielbiający Kenzo, ale z byczą siłą. Nowak bowiem dbał nie tylko o ciuszki, ale też o ciało. Ponoć codziennie ćwiczył na siłowni.
To wszystko przyciągało uwagę. I trochę odchodzi w niepamięć. Jako minister od budowy autostrad Nowak wygląda zdecydowanie inaczej. Inaczej do tego stopnia, że kiedy był na budowie autostrady, to nie poznali go robotnicy. - To minister? - dopytywali się. Nowak pokazał się bowiem w kurtce, sweterku i dżinsach. Nie błyszczał jak dawniej.
Tylko oko znawcy mogło dostrzec, że to robotnicze "przebranie" Nowaka jednak kosztuje. Chociażby kurtka znanej luksusowej, oczywiście włoskiej marki Trusardi. Może to niemało, ale za to minister będzie się mógł w niej pokazywać przez kilka lat na różnych budowach. I zawsze będzie modny i elegancki.