Projekt uchwały autorstwa PSL jest kilkuzdaniowy i mówi głównie o uczczeniu ofiar wydarzeń. Znacznie dalej idzie klub Lewicy, który domaga się potępienia decyzji Józefa Piłsudskiego.
"W wyniku przewrotu majowego Polska znalazła się na krawędzi wojny domowej. Jego autorzy skazali na śmierć setki niewinnych ludzi: żołnierzy i mieszkańców Warszawy. Kazali Polakom strzelać do Polaków. Stworzyli w Berezie Kartuskiej obóz dla przeciwników politycznych. Zamiast służyć Narodowi podzielili go na zwalczające się obozy" - napisali posłowie w projekcie, do którego dotarł serwis tvp.info.
Zdaniem lewicowych polityków, historia Polski nie składa się tylko z blasków i trzeba o tym przypominać. - Zamach majowy był jej ciemną kartą. Obalono legalne władze i wprowadzono dyktatorskie - twierdzi poseł SLD Tadeusz Iwiński.
Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski jest oburzony takimi pomysłami. Inicjatywę Lewicy i PSL krytycznie ocenia także PiS. - SLD nie ma moralnego prawa do oceny tamtych wydarzeń. To późne wnuki sytemu komunistycznego, który odpowiada za ogromną liczbę ofiar - grzmi w rozmowie z tvp.info Zbigniew Girzyński, poseł PiS i doktor historii.
Projekty uchwał PSL i Lewicy to nie pierwsza próba rozliczenia historii. W 2006 roku, w 80. rocznicę tragicznych wydarzeń z 1926 roku, w Sejmie złożono aż cztery projekty uchwał w tej sprawie. Żadnej z nich jednak wówczas nie przyjęto.