Pomysł Sojuszu polega na utworzeniu specjalnego funduszu, z którego mogłyby czerpać samorządy chcące wybudować u siebie nowe przedszkole - informuje "Rzeczpospolita".
- Przedszkolaki powinny zostać objęte tzw. subwencją oświatową, podobnie jak starsi uczniowie. Pieniądze z tej subwencji trafiałyby do samorządów i zapewniły utrzymanie nowych przedszkoli - przekonuje Artur Ostrowski (42 l.) z klubu Lewicy.
Patrz też: Napieralski tworzy muzeum Millera i Oleksego
Skąd nagle pomysł z budowaniem przedszkoli? Zdaniem lewicy, te placówki, które już istnieją, są zbyt drogie i jest ich zdecydowanie za mało.
- Na 2500 gmin w Polsce w około 800 nie ma przedszkola z prawdziwego zdarzenia. Ponadto dla młodego małżeństwa opłata rzędu 300 zł za jedno dziecko lub 500 zł za dwoje może być nie do udźwignięcia - tłumaczy Ostrowski.
Czy nowe przedszkola są potrzebne?