Do lipca partia musi zapłacić 2,5 mln złotych z zaciągniętego na zeszłoroczne wybory prezydenckie i samorządowe kredytu. Zwróciła się jednak do banku o przedłużenie tego terminu.
Przeczytaj koniecznie: Dubieniecki będzie UKARANY przez sąd za rzucenie do dziennikarza: Niech się pan ode mnie ODP...
Tymczasem skarbnik SLD zdecydowanie zaprzecza wszelkim problemom finansowym. - Jesteśmy w dobrej i stabilnej sytuacji finansowej. Najlepiej o tym świadczy wartość majątku partii w stosunku do zaciągniętego i spłacanego kredytu - poinformował wczoraj Kazimierz Karolczak.