Działacze Sojuszu nie mają sobie jednak nic do zarzucenia i twierdzą, że to lepsze niż maszerowanie z pochodniami po Krakowskim Przedmieściu!
- To było normalne towarzyskie spotkanie w restauracji. W jego trakcie wspominaliśmy miniony rok i naszych przyjaciół, którzy zginęli w katastrofie. Nie przesadzaliśmy też z alkoholem - próbuje nas przekonać Tomasz Kalita, rzecznik SLD.
Patrz też: SMOLEŃSK. Tak Napieralski PIJE w rocznicę tragedii ZDJĘCIA
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/tak-napieralski-pije-w-rocznice-tragedii-aa-t2Bw-rbc6-TAtK.html
I dodaje, że lepiej pić wódkę, niż urządzać marsze. - Uważam, że to lepszy sposób spędzania tego smutnego wieczora niż maszerowanie z pochodniami po Krakowskim Przedmieściu - dodaje.
Zachowanie polityków SLD dość surowo oceniają politycy partii Jarosława Kaczyńskiego (62 l.). - Ja zdecydowanie nie miałem nastroju, żeby tego dnia sięgnąć po alkohol, a koledzy z lewicy nie zachowali się właściwie. Ale rozumiem, że niektórzy nie potrafią nic innego niż utopić smutki w butelce wódki - mówi Marek Suski (53 l.) z PiS.