SLD wprosi się na dożynki

2009-08-20 11:25

Trudno wierzyć w zapewnienia polityków, że nie zaczęła się jeszcze kampania przed wyborami samorządowymi. Szczególnie gdy się spojrzy na najnowsze pomysły Grzegorza Napieralskiego (35 l.). Szef SLD postanowił wysłać swoich ludzi "w teren".

Końcówka wakacji będzie dla posłów SLD pracowita bo mają zająć się agitacją. Nie chodzi tu o rozdawanie ulotek, a o "wyjście do ludzi" i tu z pomocą ma przyjść okres imprez dożynkowych.

Jak dowiedział się "Dziennik", Grzegorz Napieralski wymyślił sobie, że jego posłowie będą jeździć po festynach w całej Polsce i promować partię. Co więcej, powstał nawet dokładny plan, jak ma takie spotkanie z wyborcami wyglądać.

Posłowie na dożynkach mają pojawiać się jako niespodziewani goście i za każdym razem prosić ich gospodarza, zwykle wójta, o zgodę na krótkie wystąpienie. Później powinni wmieszać się w tłum i rozmawiać z ludźmi.

"Dziennik" twierdzi, że Sojusz traktuje sprawę priorytetowo. Kilka dni temu do każdego z parlamentarzystów wysłano nawet tezy wystąpień, które mają przygotować. Problem w tym, że na pokładzie szykuje się bunt.

- Panie redaktorze! Ja na dożynki? Zwariował pan - mówi "Dziennikowi" jeden z prominentnych posłów. Dodaje również, że Grzegorz Napieralski za bardzo zapatrzył się na wzory z czasów PRLu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki