Ostateczne opinie biegłych poznamy najprawdopodobniej dopiero w przyszłym tygodniu. Jak podkreślają prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo, sprawa jest priorytetowa i mają zamiar ścigać winnych zbrodni na całym świecie.
W celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci Stańczaka potrzebne są liczne opinie. Prokuratura czeka m.in. na potwierdzenie wyników badań DNA i toksykologicznych. Wiadomo, że biegli mają poważny problem z ustaleniem czasu zgonu Stańczaka.
Jak podaje serwis tvp.info, pewne jest tylko, że Polak został brutalnie zamordowany, a charakter ran odpowiada tym, jakie uwieczniono na filmie nagranym przez pakistańskich Talibów.
Piotr Stańczak, pracujący dla firmy Geofizyka Kraków, został uprowadzony 28 września 2008 w pobliżu miejscowości Pind Sultani między Islamabadem i Peszawarem w Pakistanie. Napastnicy - jak się okazało Talibowie - zamordowali towarzyszących Polakowi trzech Pakistańczyków.
Za uwolnienie inżyniera porywacze żądali wypuszczenia z pakistańskich więzień swoich towarzyszy. 7 lutego oświadczyli, że Stańczak został ścięty. Ciało Polaka wróciło do kraju w ubiegłym tygodniu. Tego samego dnia przeprowadzono sekcję zwłok i szczątki wydano rodzinie.