"Fakt" podkreśla, że żona Marcina P. pełniła istotne funkcje w spółkach mających związki z Amber Gold. Pomimo tego wciąż nie została wezwana na przesłuchanie.
Rzeczniczka gdańskiej prokuratury Grażyna Waryniuk powiedziała "Faktowi", że "Na tym etapie śledztwa nie było potrzeby, by przesłuchać tę osobę. Prowadzone są inne czynności, zbieramy cały czas materiał dowodowy".
Jedynym podejrzanym w aferze nadal pozostaje Marcin P. Śledczy nie mogą zastosować wobec jego żony jakichkolwiek środków zapobiegawczych. Na pytanie, czy prokuratorzy chociaż wiedzą, gdzie przebywa Katarzyna P., Waryniuk odpowiedziała: "Nie mam na ten temat wiedzy".