Pistolet, z którego 10 stycznia Andrzej B. (32 l.) z Sanoka (woj. podkarpackie) zastrzelił swoją 17-letnią dziewczynę Kamilę M., a później siebie, wcześniej posłużył do innego zabójstwa.
Według policyjnych biegłych z krakowskiego laboratorium od strzałów z tej broni zginął 29-letni Krystian L. z Leska. Śledczy znaleźli pistolet przy zwłokach Andrzeja B. Kilkanaście godzin wcześniej gangster zauważył obserwujących go policjantów, oddał do nich kilka strzałów i zabarykadował się w mieszkaniu ze swoją nastoletnią dziewczyną. Długie negocjacje z policją nie dały rezultatów, więc do akcji wkroczyli antyterroryści. Wyważyli drzwi, w środku odnaleźli dwa ciała. Andrzej B. poszukiwany był w związku z morderstwem Krystiana L. Motywem tego zabójstwa były prawdopodobnie rozliczenia finansowe.