Jakiś czas temu mówiono w przestrzeni medialnej, że zarówno termin ożenku (lato tego roku) Krzysztofa Rutkowskiego z Mają Plich, jak i miejsce (hotele przyjaciół) są od dawna wybrane i zaklepane. Jak się okazuje, o ile termin istotnie pozostaje niezagrożony, to detektyw ostatecznie skłonny jest jeszcze zmienić miejsce ceremonii, ponieważ znalazł takie, które jeszcze bardziej zachwyciło jego ukochaną. Jak zdradził Rutkowski: - Tam jest rzeczywiście bajecznie. Miejsce to oczywiście pozostanie naszą tajemnicą, mogę więc powiedzieć tylko tyle, że urzekło Maję pałacowym stylem. Ogromne wrażenie zrobił na niej kwiatowy ołtarz. Zatem jeśli tylko znajdzie się wolny termin, to właśnie tam przysięgniemy sobie miłość.
Jednocześnie Rutkowski zapewnił, że nie wyobraża sobie przełożenia ślubu na przyszły rok. Jak pragmatycznie argumentował: - Faktycznie, jestem teraz bardzo zajęty, niemniej jednak nie jest prawdą, że zamierzam przekładać mój ślub z Mają. W przyszłym tygodniu lecę do Mediolanu po garnitury. A nie będę przecież ryzykował, że moje kreacje wyjdą z mody.
Przy okazji Rutkowski hardo zapowiedział, że jego ślub będzie naprawdę królewski i przyćmi niedawną uroczystość z Wysp Brytyjskich. Jak wytłumaczył: - Bo panna młoda - sorry, że to powiem, ale taka jest prawda - przyćmi urodą samą Meghan Markle, żonę księcia Harry’ego. Bo po prostu jest od niej piękniejsza!