Takie śluby to rzadkość. Niepełnosprawni nie chcą wchodzić w formalne związki, bojąc się, że sobie nie poradzą, lub odradzają im to bliscy. Ale Olga i Maciek wiedzieli, że miłość jest najważniejsza.
Miłość aż po grób ślubowali sobie w kościele Nawrócenia św. Apostoła Pawła na warszawskim Grochowie. Są szczęśliwi, a miłość dodaje im siły. Nawet na weselu pokazali, że taniec na wózku to nie problem. Poznali się osiem lat temu w fundacji Pomocy Ludziom Niepełnosprawnym na próbach teatralnych do "Wesela".
- To była miłość od pierwszego wejrzenia - opowiadają. - Wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Los ich nie szczędził. Maćkowi umarła matka i został sam. Olgi wyrzekła się rodzicielka. Ale wbrew przeciwnościom zamieszkali razem, a teraz zostaną razem na zawsze.