Marcin K. nieprzypadkowo dobrał się do konta majętnego staruszka. Dobrze znał 86-latka i wiedział, że zgromadził fortunę. Kiedy mężczyzna zmarł, bankowiec szybko wykombinował, jak wyciągnąć łapska po jego majątek.
Patrz też: Konto bankowe dla seniora
Po śmierci staruszka dorobił kartę do rachunku bankowego nieboszczyka, nadał jej nowy PIN i w kilkudziesięciu transakcjach wyczyścił konto mężczyzny. Kiedy na trop nieuczciwego pracownika Euro Banku wpadła policja i prokuratura, Marcin K. wymyślił bajeczkę, że dorobił kartę, ale pieniędzy nie zabrał, bo ktoś mu ją ukradł.
Śledczy nie uwierzyli w łgarstwa złodzieja. Bankowiec stracił pracę i usłyszał zarzuty wyłudzenia pieniędzy. Może spędzić za kratkami nawet 5 lat.