17-letni chłopak został zatrzymany we wtorek w swoim domu. - To mieszkaniec powiatu krapkowickiego, który został zatrzymany w wyniku pracy specjalnej grupy policjantów powołanej właśnie do szukania zabójcy 15-latki - powiedziała w czwartek rano nadkomisarz Marzena Grzegorczyk, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - W trakcie śledztwa ustalono, że bezpośrednim zamiarem zatrzymanego nie było pozbawienie życia 15-letniej Wiktorii - tłumaczyła Lidia Sieradzka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu. Śledczy twierdzą, że W. (prokuratura zadecydowała o niepodawaniu imienia chłopaka, tylko pierwszej litery jego nazwiska) chciał ukraść dziewczynie telefon, nie miał zamiaru jej zabijać, dlatego nie usłyszał zarzutu zabójstwa. Lidia Sieradzka dodała, że z pewnością nastolatka już nie żyła, gdy jej ciało zostało wrzucone do przepompowni ścieków. Jak podaje Gazeta.pl, ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia, czy podejrzewany przyznał się do winy, nie informuje również, czy złożył w tej sprawie obszerne wyjaśnienia ani czy wcześniej znał Wiktorię, czy była ona przypadkową ofiarą. Czy nastolatek zostanie jeszcze dziś aresztowany? O tym zadecyduje Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich.
Przypomnijmy, Wiktoria Cichocka była poszukiwana przez dziesięć dni od chwili zaginięcia. Jej ciało znaleziono 18 marca w przepompowni ścieków w Krapkowicach, kilkaset metrów od bloku, w którym mieszkała. Jeszcze nie ustalono, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczyny. Została zlecona kolejna ekspertyza. Sprawą zajmował się również detektyw Krzysztof Rutkowski, którego zdaniem za śmierć dziewczyny mógł odpowiadać ktoś, kto ją znał.
Zobacz też: Opoczno. Ojciec celowo zabił siebie i córeczkę? Nieraz wrzeszczał, że zabije siebie i Emilkę
Więcej: Morderca Wiktorii z Krapkowic zatrzymany? W rękach policji 17-letni chłopak