Na jaw wyszły już wszystkie okoliczności straszliwego mordu, do którego doszło w czwartek. Jakub A. przyznał się do winy podczas wizji lokalnej, którą zorganizowano w nocy z niedzieli na poniedziałek. – Najpierw podczas przesłuchania mówił, że jest niewinny – opowiada nam nasz informator. – Twierdził, że dziewczynkę zabił jakiś bezdomny, który z nimi przebywał. Te zeznania nie trzymały się kupy. Załamał się podczas wizji lokalnej. Wtedy do wszystkiego się przyznał – słyszymy.
Teraz już wiadomo, jak doszło do tej przerażającej zbrodni. W czwartek Jakub A. zabrał Kristinę do samochodu. Wsiadła do auta, bo przecież znała Kubę, zwracała się do niego po imieniu. Wywiózł ją do lasu i tam zamordował. Następnie w bardzo brutalny sposób upozorował gwałt. – Chciał, żebyśmy szukali pedofila. On to wszystko starannie zaplanował – mówi nam jeden ze śledczych.
Początkowo Jakub A. nie był brany pod uwagę jako główny podejrzany. W piątek śledczy dostali jednak informację z wiarygodnego źródła, żeby przyjrzeć się temu człowiekowi. W efekcie w niedzielę został zatrzymany. Wpadł w swoim rodzinnym domu we Wrocławiu.
Dlaczego Jakub A. zabił dziecko? Jego motyw jest przerażający. Ten potwór zakochał się w starszej o niemal 20 lat matce Kristiny! Uznał, że mała dziewczynka stoi na przeszkodzie jego szczęściu, bo namawiała mamę, żeby go zostawiła! – To była dziwna para. On przecież sporo młodszy. Dlatego ona chyba się tego wstydziła, często przedstawiała go jako swojego kuzyna. Razem jeździli na wycieczki, zabierali dzieci. Kristina nie przepadała za nim – mówi nam jedna z sąsiadek. – Ten chłopak często odbierał dzieci (Kristina ma młodsze rodzeństwo – przyp. red.) ze szkoły. Nie mieszkał z nimi na stałe, ale często zostawał na noc – dodaje.
Jakub A. pochodzi z porządnej rodziny. Jego dziadek był szanowanym lekarzem, matka to nauczycielka, m.in. zajmuje się pracą z dziećmi, jest terapeutką. – To gigantyczna tragedia. Będę musiała z tym żyć do końca mych dni. Jestem w ciężkim szoku – powiedziała „Super Expressowi” zrozpaczona matka mordercy. Całe Mrowiny wstrząśnięte są nie tylko tragedią, ale i bestialstwem zabójcy: – Kara śmierci powinna zostać przywrócona natychmiast. Tu, w Mrowinach, każdy jest za – mówi Jadwiga Pietruszka, mieszkanka wsi. Nie ona jedna... Jutro do sądu trafi prokuratorski wniosek o areszt. Zgoda sądu na to, aby bestia trafiła na trzy miesiące do aresztu i tam czekała na proces, to formalność. 22-latkowi grozi dożywotnie więzienie.
ZOBACZ: Zabójca Kristiny ZATRZYMANY bez spodni i butów. Policja pokazała nagranie [WIDEO]