Po samobójczej śmierci generała Sławomira Petelickiego nie brakuje teorii spiskowych, snucia domysłów w sprawie okoliczności tajemniczego samobójstwa byłego szpiega, komandosa służb specjalnych, którego wyróżniał silny charketer i odwaga do mówienia głośno o sprawach związanych z obronnością i bezpieczeństwem Polski, terroryzmem, bezsilności kolejnych ekip rządzących.
Ile jest prawdy w teoriach spiskowych związnych ze śmiercią Petelickiego? Postanowiliśmy zebrać wszystkie spekluacje towarzyszące śmierci generała Petelickiego.
PETELICKI zginął po ZNAŁ POLITYKÓW związanych z MAFIĄ?
Już jako szpieg wywiadu PRL Petelicki miał do czynienia z biznesmenami, przedsiębiorcami, którzy zrobili kariery przez kontakty i współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi. GROM w latach 90. walczył z mafią, praniem brudnych pieniędzy w spółkach obracających milionami.
Mówi się, że z przestępcami trzymali wtedy politycy m.in. z Kancelarii Premiera. Czy po latach wiedza Petelickiego o politykach z ciemną przeszłością mogła komuś zaszkodzić?
Petelicki wiedział o KORUPCJI na SZCZYTACH WŁADZY
Generał Sławomir Petelicki miał ogromną wiedzę o tym co się dzieje w Polsce, także za kulisami władzy. Wiedział o korupcji, która dotyczyła zamówień publicznych na budowę autostrad, zakup broni i sprzętu dla wojska. Przekrętach związanych z bezpieczeństwem energetycznym kraju, szczególnie wydobyciem gazu łupkowego.
Petelicki mógł pogrążyć RZĄD TUSKA ws. organizacji LOTU do SMOLEŃSKA?
Po katastrofie prezydenckiego Tu-154M gen. Sławomir Petelicki nie zawahał się powiedzieć, że przyczyny katastrofy podane przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotnicznych kierowaną przez Jerzego Millera mijają się z prawdą.
Petelicki obarczał winą za Smoleńsk Kancelarią Premiera. Oskarżał rząd Donalda Tuska o to, że oddał śledztwo w ręce Rosjan i nie zwrócił się o pomoc do NATO. Twierdził też, że politycy PO już 10 kwietnia 2010 roku otrzymali od władz partii SMS-y, z których wynikało, że winę za tragedię ponoszą piloci i tylko trzeba ustalić, kto ich nakłonił do lądowania w fatalnych warunkach.
Petelicki miał akta tajnych agentów SB i UB
Sławomir Petelicki miał też swój udział w wydarzeniach z czerwca 1992 r. Wtedy ówczesny minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz został zobowiązany przez Sejm do ujawnienia listy tajnych współpracowników UB i SB z lat 1945-1990.
Dokumenty, które znajdowały się w delegaturach UOP w całym kraju konwojowali żołnierze GROM. Teorie spiskowe mówią, że Petelicki mógł mieć dokumenty agnetów SB i UB, którzy wciąż działają w polityce.
Petelicki miał problemy osobiste i kłopoty finansowe
Po odwołaniu w 1999 roku ze stanowiska dowódcy GROM zajmował się prywatnym biznesem. Był konsultantem strategicznym w firmie doradczej Ernst & Young, do 2009 r. zasiadał w radzie nadzorczej spółki Pol-Aqua, współwłaścicielem spółki Grupa GROM oferującej szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i usługi ochroniarskie.
Mówi się, że firma Petelickiego miała poważne problemy finansowe, nie powiodło się podpisanie znaczących kontraktów na szkolenia antyterrorystów, a sam generał cierpiał na postępującą chorobę Alzheimera, przez którą stał się ciężarem dla najbliższych.