Śmierć i strach na torze

2010-02-15 3:00

Na saneczkarskim torze w Whistler zginął 21-letni Nodar Kumaritaszwili. To czwarta śmierć sportowca w historii zimowych igrzysk. Gruzin wypadł z sanek na zakręcie przy szybkości 140 km/godz. i uderzył w słup.

- Ten tor jest bardzo niebezpieczny, ma dwa źle zaprojektowane zakręty, a szybkość dochodzi do 150 kilometrów na godzinę - mówił nam Andrzej Żyła, trener polskich bobsleistów, którzy startować będą na tej samej arenie.

Na żadnym innym torze nie rozwija się takich prędkości jak w Whistler. Dwa miesiące temu architekt obiektu Laurenz Kosichek przyznał, że w chwili projektowania nie wiedział o bobslejach i saneczkarstwie praktycznie nic!

Przed sobotnią rywalizacją skrócono trasę i dobudowano kawałek bandy. Kolega zmarłego z reprezentacji, Lewan Gureszidze, nie przystąpił jednak do rywalizacji.

- Strach był zbyt silny. Miałem przed oczami Nodara i jego tragedię - wyjawił.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki