Śmierć Igora Stachowiaka na komisariacie policji. Jak już wcześniej opisywalismy, w sobotę, 20 maja TVN24 opublikował nagranie z zatrzymania i "przesłuchaniu" na komisariacie we Wrocławiu. Widzimy na nim, jak 25-latek jest bestialsko traktowany przez policjantów: jest zawleczony do łazienki, tam musi zdejmować spodnie i jest rażony paralizatorem, mimo że ma kajdanki na rękach. Kilkadziesiąt minut później mężczyzna przestał oddychać. Reanimacja przeprowadzona przez policjatów niestety nie udała się - 25-latek zmarł.
W związku z tym skandalem odwołano komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu, jego zastępcę oraz komendanta miejskiego we Wrocławiu. Ze stanowskiem pożegnał się również zastępca komendanta miejskiego we Wrocławiu. Co najbardziej bulwersujące, młodszy inspektor Jerzy Kokot został awansowany na to stanowisko, mimo że był szefem komisariatu Wrocław Stare Miasto, gdzie zmarł Igor Stachowiak! Do tej informacji dotarli dziennikarze "Gazety Wrocławskiej".
Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie policji prowadzi poznańska prokuratura.
Czytaj: Śmierć Igora. Szokujące słowa policjanta: "Wyje... na niego całą baterię"