O śmierci Igora S. zrobiło się głośno, gdy zmarł na wrocławskiej komendzie w niedzielę, 15 maja po aresztowaniu go przez policję. Kilkadziesiąt minut po przewiezieniu do policyjnej placówki chłopak zmarł z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn. Wiadomo, że chwilę przez śmiercią funkcjonariusze użyli wobec niego paralizatora. Ojciec Igora twierdzi także, że policjanci go pobili i to jest przyczyną zgonu jego syna. - Zobaczyłem syna dopiero wczoraj rano, tuż przed sekcją. Wyglądał strasznie. Cały w ranach - mówił pan Maciej. Teraz sprawa została przekazana w ręce legnickiej prokuratury. - Przepisy, które obowiązują prokuratora mówią o konieczności zachowania zasady obiektywizmu. Prokuratorzy wrocławscy z racji wykonywania swych obowiązków na codzień współpracują z wrocławską policją. Przekazanie tej sprawy poza okręg wrocławski pozwoli na zachowanie zasady bezstronności. - powiedział Piotr Kowalczyk, Prokurator Regionalny we Wrocławiu.
Śmierć Igora na wrocławskiej komendzie. Zaskakująca decyzja prokuratora [WIDEO]
Śledztwo w sprawie śmierci Igora S. zatrzymanego przez wrocławską policję poprowadzi prokuratura okręgowa w Legnicy. Do wczoraj (czwartku, 19 maja) sprawą zajmowała się wrocławska policja. - Przekazanie sprawy poza okręg wrocławski pozwoli na zachowanie zasady bezstronności - powiedział Piotr Kowalczyk, Prokurator Regionalny we Wrocławiu.