Odpowiedź na pytanie co spowodowało śmierć Madzi z Sosnowca i kiedy dokładnie to nastąpiło znajduje się w ostatecznym protokole z sekcji zwłok dziecka. Tu jednak pojawia się problem. Czy ten dokument jest już w prokuraturze i co się w nim znajduje?
Do tej pory poznaliśmy jedynie wstępne wyniki sekcji. Te potwierdziły, że Madzia miała uraz czaszki, a to zdaje się potwierdzać wersję Katarzyny Waśniewskiej. Matka Madzi zeznała, że dziecko upadło i uderzyło głową o betonowy próg.
Prokuratura milczy…
Po ostatnich przeciekach, prokuratura w Katowicach nagle zamilkła. Na temat wyników sekcji nie wiadomo nic, nawet tego czy śledczy mają już ten dokument w aktach sprawy. Nie wiadomo również czy informacje, które mogłyby rozwiać wszelkie wątpliwości w ogóle zostaną ujawnione.
Nic nie zmieniło się w sprawie Madzi z Sosnowca również po wizycie w Katowicach Bartłomieja Waśniewskiego i jego żony. Katarzyna W. usłyszała w środę dwa kolejne zarzuty, jednak obydwa dotyczą sprawy zawiadomienia o porwaniu Madzi.
Ojciec Madzi spędził w prokuraturze więcej czasu niż Katarzyna W. Wcześniej zapowiadzał, że będzie prosił o pokazanie mu wszystkich materiałów, które są w posiadaniu śledczych. Czy widział akta? Dowiedział się skad do mediów trafiły sensacyjne przecieki? Te pytania również pozostają bez odpowiedzi.
Dodajmy, że Bartek Waśniewski ma w śledztwie status pokrzywdzonego i zagwarantowany wgląd do akt sprawy Madzi, obowiązuje go jednak klauzula tajności. To oznacza, że nie może podzielić się swoją wiedzą nawet z detektywem Krzysztofem Rutkowskim.