Trójka znajomych jechała volkswagenem passatem w środowy wieczór. W pewnym momencie 19-letni kierowca postanowił wyprzedzić jadący przed nim samochód. Kiedy wykonywał manewr, auto wpadło w poślizg i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. Z auta prawie nic nie zostało, a części samochodu znaleziono nawet kilkadziesiąt metrów dalej.
Zobacz: Oleksy i Jaruzelski spotkają się w NIEBIE?! Zdaniem duchownego, jest na to szansa
Przybyłe na miejsce służby ratunkowe podjęły reanimację nastolatka znajdującego się wewnątrz samochodu, jednak nie udało się już przywrócić mu funkcji życiowych. Drugi z mężczyzn zmarł w karetce. Po trzeciego z kolegów przyleciał helikopter i zabrał go do szpitala. 15-latek był w tak złym stanie, że lekarze musieli amputować mu nogę - czytamy na portalu kartuzy.info.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail