Dochodziła godzina 5 rano, gdy kawalkada ok. 20 samochodów wypełnionych pseudokibicami Łódzkiego Klubu Sportowego zbliżała się do Poddębic. Jechali na turniej piłkarski kibiców do Piły. Gdy prze- jeżdżali przez las, tuż przed samymi Poddębicami, drogę zagrodzili im fani Widzewa. Doszło do wielkiej bijatyki.
Pobity na śmierć
- O zdarzeniu zostaliśmy poinformowani około godziny 5 rano - mówi Joanna Kącka (37 l.) z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Po około 10 minutach wzmocnione siły policyjne zaczęły pojawiać się na miejscu. Na ich widok uczestnicy bójki zaczęli w popłochu odjeżdżać, pozostawiając bez opieki ciężko pobitego 24-letniego mężczyznę. Lekarz stwierdził jego zgon.
Przeczytaj koniecznie: Sławomir Jastrzębowski: Ustawka. Współczuć?
Więcej
https://polityka.se.pl/wiadomosci/slawomir-jastrzebowski-ustawka-wspoczuc-aa-xhNM-g4WC-UVBB.html
Ofiara bójki to Konrad G., kibic Widzewa z osiedla Chojny, na południu Łodzi. Wczoraj na miejscu tragedii jego koledzy ustawili znicze, ktoś przyniósł czapkę z napisem "Poddębice Tylko Widzew".
Są aresztowani
Komendant wojewódzki policji w Łodzi utworzył grupę policjantów, by schwytała uczestników ustawki. Już w niedzielę doszło do pierwszych zatrzymań. Za kratki trafiło 8 mężczyzn.
- Zostali przesłuchani jako podejrzani o udział w bójce - mówi Kącka. - Podczas przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. kastety, ochraniacze na szczęki i ręce oraz odzież z insygniami tzw. bojówek.
Będzie odwet?
W środowisku pseudokibiców wrze. Pojawiają się głosy o odwecie za śmierć. Bójka pod Poddębicami to w ostatnim czasie trzecia tak poważna zadyma z udziałem pseudofanów Widzewa i ŁKS. Pod koniec sierpnia ubiegłego roku wywołali awanturę na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy, a w październiku kilkadziesiąt osób walczyło na ulicy Rudzkiej w Łodzi, gdy kibice ŁKS wracali samochodami z meczu wyjazdowego.