Radio RMF FM poinformowało, że wiadomość o tragicznym zdarzeniu przekazali ratownikom górskim inni turyści wchodzący na Rysy, którzy widzieli jak 23-latek spada w dół. Na miejsce natychmiast skierowany został helikopter TOPR-u. Niestety ekipa ratunkowa potwierdziła śmierć mężczyzny. Turysta wchodził na Rysy w miejscu, gdzie znajdują się łańcuchy asekuracyjne.
ZOBACZ: TATRY, ŚWINICA: Zginął 24-letni turysta
Nie jest znana dokładna przyczyna tego śmiertelnego wypadku, jednak zastępca naczelnika TOPR, Mieczysław Ziach przyznał w rozmowie z portalem gazeta.pl, że najprawdopodobniej było to niefortunne poślizgnięcie.
- Można powiedzieć, że warunki są najtrudniejsze jakie można sobie wyobrazić. Po okresie deszczów, jakie padały w ostatnim czasie w tatrach przyszła ładna pogoda. W związku z tym nocą mróz, wszystko zamarzło i rzeczywiście ani to warunki na buty, ani na raki jeszcze - powiedział portalowi Ziach.
ZOBACZ: TATRY. LAWINA porwała turystę. Mężczyzna ma poważne obrażenia ciała
Ratownicy apelują o ogromną ostrożność podczas wchodzenia na górskie szczyty. W wielu miejscach leży cienka warstwa śniegu, a niekiedy skały są dodatkowo oblodzone.